Rozmowa z Bleckmannem nie kończy się niczym - akcje są wznawiane!
Dzisiaj rozmawialiśmy z Joery * z międzynarodowym koncernem Bleckmann. Joery został tam zwolniony, ponieważ skrytykował brak szacunku i niebezpieczne zachowanie menedżerów. Niestety nic nie wyszło. Świetnie, nasz proch jeszcze nie wyblakł. Demonstruj 6 grudnia, przestań strzelać do bzdur!
Ta strona została przekonwertowana na język polski przez komputer. Czy możesz to zrobić lepiej? Napisz do nas.
16 września skontaktowaliśmy się już z Bleckmann w sprawie tej sytuacji. Oczywiście nie potraktowali nas poważnie i po prostu nie zareagowali. Tak więc 25 września rozpoczęliśmy publikacje o sytuacji i działaniach przy bramie. Po trzech czynnościach przyszła reakcja prawnika Bleckmanna. Teraz potraktowali nas poważnie. Chcieli z nami rozmawiać i zarezerwowali na to miejsce w hotelu van der Valk. Byliśmy, w przeciwieństwie do międzynarodowego menedżera HR w firmie międzynarodowej, menedżerem odpowiedniej lokalizacji Bleckmanna i prawnikiem.
Po trwającej piętnaście minut rozmowie, w trakcie której podsumowaliśmy kilka argumentów, pojawiła się małpa. Wskazali, że chcą rozwiązania. My też oczywiście. Podkreślaliśmy, że nasze rozwiązanie było jasne od samego początku: Joery wraca zgodnie z harmonogramem i rekompensatą finansową. Kładziemy im piłkę: co byś zobaczył jako rozwiązanie? Odwrócili się i powiedzieli coś o Joery i innych elastycznych pracownikach, którzy nie mają żadnych praw. To by było na tyle. Ponadto brak propozycji. „Rozwiązanie”, którego chcieli, jest jasne: pracownicy fizyczni mogą zaakceptować tylko to, że są używane jako artykuły jednorazowego użytku. To oczywiście nie do przyjęcia. Słyszeliśmy już dość i wyszliśmy.
Aby zrobić miejsce na dialog, zawiesiliśmy działania. Niestety Bleckmann nie był otwarty na rozwiązanie. Działania zostaną zatem wznowione. Świetnie, nasz proch jeszcze nie wyblakł. Na przykład w dniu 6 grudnia organizujemy demonstrację przeciwko bezprawiu pracowników tymczasowych. W międzyczasie będą miały miejsce kolejne działania. Rząd nie gwarantuje już naszych praw, związki nie mogą ich egzekwować. Musimy to zrobić sami. Weź udział! Przestań strzelać do bzdur!
* Pseudonim
